środa, 26 grudnia 2012


No  tak. Życie toczy się dalej a z każdym dniem możesz poznać swoich znajomych od nowa. W każdej chwili możesz dostrzec to jacy są naprawdę. Zazwyczaj okazuje się, że są sztuczni i fałszywi. Ale dlaczego mamy sobie zawracać głowę takimi ludźmi.? Otaczają nas setki innych bardziej wartościowych ludzi. Fałszywych wystarczy wyrzucić ze swojego życia. Zająć się znajomością, na której bardziej Ci zależy.
To bardzo dobre rozwiązanie, które przynosi wspaniałe efekty..
Wciąż na nowo poznaję ludzi, zgłębiam kruche znajomości i pielęgnuję te stare, te które są tego warte.
To pozwala choć na chwilę oderwać się od problemów, które zawsze są obecne w mym życiu..


niedziela, 18 listopada 2012

Dlaczego radosne chwile są tak ulotne..




Bawiłam się świetnie, jednak gdy głębiej się nad tym zastanowię to niestety nie mogę stwierdzić, że było idealnie..
Czułam się źle i skrępowanie w otoczeniu najbliższych, no ale cóż, już tak chyba musi być, że bawię się sama.. Z drugiej strony dzięki temu poznaję wspaniałych ludzi.. Doświadczam tego jak można doskonale bawić się z ludźmi, których widzi się pierwszy raz w życiu, a jednak ta znajomość gdzieś pozostaje i może będzie kiełkować..
Wtedy widzisz jak wspaniali ludzie chodzą po tej ziemi. I zazwyczaj to ci, których skreśla się już na samym początku, przez ich poglądy, wygląd, zainteresowania czy muzykę jakiej słuchają. Upadniesz i nagle kilkanaście rąk pomaga Ci wstać.
Chyba jednak przyzwyczaję się do samotnej zabawy i poznawania ludzi, pozostawiając stare znajomości, przez które w takich chwilach czuję się odtrącona.. Tak jedna z takich przypadkowych znajomości kiełkuje i pnie się wzwyż. To fajne uczucie, ale co będzie z nią dalej.?
Podsumowując było cudnie i mogę powiedzieć, że wspaniale się bawiłam, ale kto odpowie mi na pytanie zadane na wstępie. Czuję ten wspaniały ból, widzę te siniaki na rękach, powoli odzyskuję słuch, wspominam i jest mi z tym dobrze. Ale popadam w zakłopotanie a radość szybko się ulatnia.. znów zaczyna się ten czas kiedy w mojej głowie rodzi się wiele, za wiele pytań bez odpowiedzi..




środa, 31 października 2012

Halloween..

It's a wonderful day but this year I don't feel the magic. Something is missing. Everything is gray and boring as every day. It's a shame..




Czy to nie smutne a za razem irytujące, że ludzie żyjący według standardów negują i krytykują halloween.?
Dla wielu to niedopuszczalne i wręcz karygodne, że właśnie dziś 31X dzieci i młodzież przebiera się w najróżniejsze stroje, tylko po to by wzbudzić strach i usłyszeć krzyk wystraszonych ludzi. I najmłodsi, nie rozumiejący za wiele po to by dostać darmowe łakocie..
Ja osobiście to uwielbiam. Nie mówię o chodzeniu po domach i zbieraniu słodyczy, lecz o samym fakcie przebrania się. Tak naprawdę uwielbiam to, ponieważ w momencie kiedy szykuję sobie strój budzi się we mnie nadzwyczajna kreatywność. Oczywiście kocham patrzeć na reakcje ludzi gdy mnie zobaczą.. zwłaszcza starszych kobiet w moherowych beretach, które omijają mnie łukiem, a mijając mnie robią znak krzyża.






wtorek, 4 września 2012

Myśli


 A we mnie samym wilki dwa
oblicze dobra, oblicze zła
walczą ze sobą nieustannie
wygrywa ten którego karmię 



Życie toczy się dalej, tym razem zaczyna się coś nowego..
Po wspaniałym okresie wypoczynku znów trzeba powrócić do codziennego świata. Teraz już nie będzie czasu na nocne spacery, późne pobudki i znikanie gdzieś w samotności. Teraz będę znów kroczyć po szkolnych korytarzach mijać znajome i nie znajome twarze..
Moje życie znów ulega zmianie. Jak ona się zakończy to się dopiero okaże, w chwili obecnej jeszcze trwa..



                                   ***

Nie zapominajmy o przeszłości, niech wszystkie złe wspomnienia umocnią charakter i sprawią, że staniesz się bezduszny. Niech stare blizny na rękach będą świadectwem tego co przeżyłeś. Nie martw się o jutro, ważne jest co dzieje się teraz..







piątek, 29 czerwca 2012

Wszystko ma swój kres..


Nienawidzę tego..
Dlaczego ta chwila musiała nadejść? Dlaczego zgraliśmy się dopiero teraz, na sam koniec.. to okrutne.. to rani bardziej niż wszystko inne..
Co pozostało? Stare zdjęcia i wspomnienia.. Oby kontakt utrzymał się jak najdłużej.. to naprawdę koniec.?
Ja znów chcę usiąść w szkolnej ławie i znów przeżywać piękne chwile. Emocje wzięły górę, łzy się polały.. Oczywiście zakończenie nie trwało krótko.. i mogłoby trwać dalej..
Spotkamy się jeszcze, to musi się stać.!
A co z tymi którzy wyjeżdżają.. Dlaczego musi być ich tak wiele? Norwegia, Anglia to tak daleko..
NIE CHCĘ TEGO !!!

sobota, 23 czerwca 2012

Najgorsze blizny, to blizny po szczęściu


Me życie zatacza koło, które znalazło niegdyś początek, jednak końca nie widzi. Żyję ze świadomością, iż będę czegoś żałować, jednak nie zrobię nic by to uczucie się nie narodziło. Każa dobra zabawa kończy się żalem do samej siebie.
Zmieniłeś mnie, nie potrafię odnaleźć siebie.. Ł





piątek, 25 maja 2012

One question..


Życie jest pełne niespodzianek. Ale czy ja chcę je odkrywać.? Sama tego już nie wiem. Przytłacza mnie bięgnący czas. On mija, popada cicho w zapomnienie..
Dlaczego nie może tak być ze wszystkim.? Zasnąć, wstać i zacząć wszystko od nowa. Bez problemów nurtujących pytań. Tracąc nagle wszystko, wszystkich..
To byłoby ciekawe doświadczenie. Może to uleczyłoby rany..
Gubię się w sobie, to chyba nie dobrze.. Nie wiem co czynię, nie rozumiem swych decyzji..
Mym jedynym towarzyszem słowo "dlaczego". Ale ono milczy.



Dziś wróciły te wszystkie chwile. Powróciłam do początku. To już 3 lata. Ty jesteś temu winien. Nie wiem czy dziękować, czy nienawidzić. Jest mi z tym dobrze. To moja własne głupota wciągnęła mnie w to. Czuję się jak marionetka, której podcina się sznurki. Jak laleczka voodoo, w którą wbija się gwoździe zamiast drobnych szpilek, które już bólu nie przynoszą. Jak zła książka, która kresu nie doczeka, bo nic nie jest w stanie jej przeczytać. Kurzę się, umieram w sobie. Ale brnę dalej, głębiej. Czas nie daje chwili wytchnienia.



sobota, 7 kwietnia 2012

Time..

 

 Kolejny dzień, kolejne minuty mijają
pędzą jak szalony wiatr szumiący w polu..
Żyję tu sama, choć wśród ludzi tłumu.
Żyję w smutku stąpając wciąż po tych samych ulicach
mijając te same domy...

piątek, 24 lutego 2012

Nærmere og nærmere døden


I don't need them
'cause I've been treated so wrong,
I've been treated so long
As if I'm becoming untouchable..



Zagubiona gdzieś pomiędzy starymi fotografiami..  
Spojrzenie coraz bardziej puste..
Oczy nie widzą nic
 ...
Ręce drżą
Krwawa plama rękaw plami..
Nogi niosą  daleko gdzieś...





niedziela, 1 stycznia 2012

մահվան


Przełęcz Śmierci zamyka w swych skalnych ramionach 
krzyk upadłych aniołów szydząc z ich niewinności i strachu. 
Swymi zimnymi oczami patrzy z pogardą na potęgę natury. 
Gardzi ogromem wszechświata, 
gdyż to ona pożera władzę naiwnych stworzeń. 
Pała wieczną nienawiścią, która wzmaga jej nieodparty głód śmierci.
A człowiek jest tylko Częścią jej bezlitosnej egzystencji.


Nastał Nowy Rok,
Powinien być pełen radości i pozytywnej energii. Jednak dla mnie nie jest taki cudowny.
Jak zawsze wróciłam do tamtych wspomnień. One mocno zraniły me wnętrze. Najgorsze jest, że mam nie uleczalna wadę.. nie potrafię zapomnieć.
Jednego nie potrafię zrozumieć.. Nie mogę pojąc jaki miał w tym cel, po co było to wszystko. Co się zmieniło. Nowy rok, stare pytania szukające odpowiedzi, której nigdy nie odnajdą. To przykre, bo gdybym umiała sobie na nie odpowiedzieć, lub gdybym potrafiła zapomnieć żyło by się łatwiej. Nie tylko mi ale też otoczeniu. Podobno teraz, błądząc w tej nieustannej melancholii mojego życia otaczam swoją osobę, negatywna energią. Zwykli, szarzy, i szczęśliwi ludzie tego nie lubią, odstrasza ich to. Tak więc pozostaję sama..